Spisu treści:

Wideo: Plusy I Minusy Twoich Sadzonek, Czyli Kiedy Lepiej Kupować Sadzonki? Zdjęcie

Co roku w lutym zadaję sobie to pytanie i co roku odpowiedź jest inna. Dlaczego? Ale chcę też podzielić się z wami tymi przemyśleniami. Wydawałoby się, że odpowiedź jest oczywista - własne sadzonki są tańsze. Ale to nie tylko cena. Uporządkujmy wszystkie wady i zalety naszych i zakupionych sadzonek na półkach (jeśli o czymś zapomniałeś, przypomnij nam w komentarzach).

Zadowolony:
- Wady samorosnących sadzonek
- Zalety samorosnących sadzonek
- Więc uprawiaj lub kupuj sadzonki?
Wady samorosnących sadzonek
1. Brak doświadczenia
Jesteś początkującym ogrodnikiem. W pewnym momencie twojego życia przydarza ci się wgląd (tak było w moim przypadku) - wyhoduję wszystko własnymi rękami! Na szczęście teraz w Internecie można zobaczyć wiele pięknych zdjęć. I dobrze, jeśli jest strona. Okazuje się jednak, że można sobie poradzić z ogrodem od frontu w pobliżu wieżowca, można też mieć balkon lub też skorzystać z doniczki.
Podekscytowani takimi zdjęciami, idziesz do sklepu ogrodniczego lub zwykłego supermarketu i widzisz ogromny wybór nasion, w jasnych opakowaniach z bardzo efektownymi zdjęciami owoców lub kwiatów. Tutaj masz zarówno wczesne, jak i bardzo wczesne odmiany, nowe hybrydy i stare imiona "babci" … A o ile bardziej i ogólnie nieznane! Cóż, kup to. I nie ma doświadczenia w uprawie sadzonek.
Jeśli rośnie, jest bladozielony na cienkich nogach, a połowa z nich nie dożywa czasu przeszczepu. Kolejna część - nie przetrwa. W rezultacie zmarnowano pieniądze. Ale to dobrze. Ale rozczarowanie, poczucie przegranego i nieudolności może zabić każdą chęć dalszego zajmowania się ogrodnictwem.
Dlatego moja rada dla początkujących. Weź kilkanaście nasion najczęściej spotykanych roślin (poproś znajomych lub zbierz je sam) i spróbuj przypomnieć sobie o nich na parapecie, uzyskując dobre, mocne sadzonki. Jeśli zadziała, kontynuuj.
2. Brak warunków
Często nawet z doświadczeniem nie mamy warunków do uprawy sadzonek. Jeśli podlewanie i karmienie jest łatwe, temperatura i światło mogą już stanowić problem. Ale te cztery czynniki są ze sobą ściśle powiązane, aby uzyskać sadzonki wysokiej jakości.
Z reguły amatorzy (nie profesjonaliści) do uprawy sadzonek mają jedno miejsce w domu - parapet. Tutaj źródłem ciepła jest bateria, a światło to okno. Ale pech, w przypadku sadzonek pożądana jest zmiana temperatury, powiedziałbym, aby regulować ogrzewanie akumulatora. Tak więc do kiełkowania nasion pożądana jest temperatura + 22 … + 25 stopni, a po pojawieniu się sadzonek pożądane jest obniżenie jej do +20.
A przy świetle w okresie luty-marzec to spora katastrofa - dzień jest za krótki, a nawet jak zwykle pochmurny. Niezbędne jest dodatkowe oświetlenie. Oprócz sadzonek będziesz musiał opanować ciepłownictwo i elektrotechnikę. Może być kilka parapetów i będziesz musiał zbudować specjalny stojak.

3. Własne sadzonki są dalekie od wolnych
Trudno jest obliczyć pieniądze na uprawę sadzonek, ale i tak oszacujemy. Kupując nasiona, kupując kasety i mieszanki glebowe, kupując dodatkowe oświetlenie, płacąc za prąd (na szczęście lampy już są energooszczędne, ale same kosztują), kupując nawozy i leki na choroby i szkodniki, aby doprowadzić sadzonki do pożądanego stanu. Ile dostałeś?
4. Potrzeba codziennego monitorowania
Samodzielna uprawa sadzonek jest zajęciem kłopotliwym i wymaga 100% zaangażowania w proces. Należy go kontrolować co najmniej dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Ważne jest, aby jednocześnie włączać i wyłączać podświetlenie (czasomierz to dobra rzecz, ale to kolejny wydatek). Chcesz pojechać z wizytą lub w podróż służbową? Wykluczone, wysiane sadzonki nie zostaną uruchomione.
5. Sadzonka to brudna sprawa
Zapewniamy brud i niedogodności przez dwa lub trzy miesiące. Bez względu na to, jak bardzo się starasz, kawałki ziemi, kałuże i brudne plamy na parapetach są nieuniknione. Plastik można prać, ale drewno może zacząć się niszczyć. A bliscy nie zawsze będą zadowoleni z twoich przedsięwzięć. Jeśli zostanie przekroczony limit 3 parapetów, mogą się zbuntować, sadzonki są mało piękne, a światło fitolampów jest nieprzyjemne dla oczu.
6. Dodatkowy stres
Ciągły stres na widok nagle umierających, jeszcze wczoraj takich silnych pędów - ta „czarna noga” przyjechała z wizytą.
7. Niezadowalający efekt końcowy
Wyrosły nie całkiem warunkowe sadzonki? Prawdopodobnie przeżyje, a nawet da plon (jeśli chodzi o uprawy ogrodowe), ale 2-3 tygodnie później niż zwykle. I tu przychodzi czas phytophthora. Oznacza to, że nie zbierzesz dużo.
8. Zwierzęta
Kolejnym argumentem przeciwko uprawianiu własnych sadzonek są zwierzęta domowe, a raczej koty. Mogą grzebać w ziemi wyłącznie z ciekawości, a może po prostu z powodu krzywdy. Mogą posmakować sadzonek ze względu na ich potrzeby fizjologiczne. Ponadto w tym drugim przypadku szkoda może być wzajemna. Rozważ to!
Wygląda na to, że wymienił wszystko, co każe mi myśleć o uprawie sadzonek.

Zalety samorosnących sadzonek
1. Twoje sadzonki są świętem
Własne sadzonki to zawsze początek sezonu, czyli święto ogrodnika. Pod koniec zimy ręce już „swędzą”, ale w ogrodzie nadal nie ma co robić.
2. Możliwość wyhodowania dokładnie takich odmian, jakich potrzebujesz
Twoje własne sadzonki to zawsze odmiany i rodzaje roślin, których potrzebujesz. Często kupując sadzonki jesteśmy zadowoleni z tego, co wyrósł sprzedawca, a często jest to kwestia zaufania. Czy zakupione sadzonki są zgodne z obietnicą?
Kupując nasiona oczywiście nie masz też 100% gwarancji ich kiełkowania i zgodności, ale renomowane firmy nadal cenią sobie ich reputację, a wybór upraw i odmian jest ogromny.
3. Sadzonki własne - sadzonki zdrowe
Dbanie o swoje sadzonki, mimo że proces jest uciążliwy, pozwoli Ci je wyhodować zdrowo, tj. Nie zarażone chorobami i szkodnikami. W końcu to kontrolujesz i rozważasz to dosłownie kilka razy dziennie. Sprzedawcy sadzonek uprawiają go w dużych ilościach i nie są w stanie w pełni kontrolować jego stanu - może wyglądać na silnego, ale zarażonego.
4. Dobry stan systemu korzeniowego sadzonki
Odcięte na czas sadzonki są gwarancją dobrej kondycji systemu korzeniowego podczas sadzenia w otwartym terenie. Na rynku sadzonki są często sprzedawane w jednej paczce, ze splecionymi korzeniami owiniętymi w mokrą gazetę. Jeśli spróbujesz je rozplątać i podzielić część korzeni, stracisz, co oznacza, że stracisz cenny czas - roślina będzie regenerować się przez kilka dni.
5. Przygotowanie sadzonek do warunków terenowych otwartych
Aby sadzonki dobrze przetrwały w otwartym polu, należy się do tego wcześniej przyzwyczaić. Uważam, że w przypadku sadzonek lepiej jest pobierać glebę z własnego terenu, tylko nieznacznie poprawiając ją dodatkiem torfu i nawozów. Niech jej młode wiedzą, na jakiej glebie będzie rosnąć. Konieczne są sadzonki i stopniowe twardnienie, przygotowanie do nasłonecznienia, wahań temperatury i wiatru. Czy sprzedawca wykonał tę procedurę? Nie jest faktem.
6. Coroczna uprawa sadzonek jest opłacalna
Jeśli zdecydujesz, że będziesz uprawiać swoje sadzonki co roku, będzie to opłacalne ekonomicznie. Pomimo wymienionych powyżej kosztów nie są to koszty sezonowe. A jeśli „wypełnisz swoją rękę” i będziesz mógł sprzedać nadwyżki sąsiadom, może to stać się dochodowym biznesem.
Ty też o niczym nie zapomniałeś?

Więc uprawiaj lub kupuj sadzonki?
A teraz podsumujmy. Moim zdaniem, jeśli jesteś zagorzałym ogrodnikiem, to warto samodzielnie uprawiać sadzonki, a wszystkie wymienione powyżej problemy Cię nie wystraszą. Jeśli jesteś osobą pracującą, ale czasami uwielbia kopać w ziemi, lepiej kupić gotowe sadzonki, oszczędzając sobie kłopotów i wiązania do kaset i pojemników.
To prawda, że musisz być w stanie go kupić. Najpierw spójrz na korzenie, jeśli są dobrze rozwinięte, a następnie sprawdź łodygi. Jeśli sadzonki były stwardniałe, to nie są bladozielone, ale przyciemnione, z fioletowym odcieniem. Porozmawiaj ze sprzedawcą. Dobry sprzedawca opowie Ci o nim wszystko i wyjaśni, co dalej z tym zrobić. Nawiasem mówiąc, nie ma zbyt niskiej ceny za sadzonki wysokiej jakości.
Cóż, a jeśli mi pozwolisz, opowiem ci o moich sadzonkach i moim wyborze. Ponieważ uważam się za „leniwego ogrodnika”, mam specyficzne podejście do sadzonek. Zrezygnowałem z uprawy zwykłych warzyw: ziemniaków, buraków, marchwi, papryki i bakłażana. Cena gotowych owoców jest niska i nie widzę powodu, aby zawracać sobie głowę ich uprawą, a zwłaszcza sadzonkami.
Ogórki i pomidory to inna sprawa! Latem nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez sałatki z tych warzyw, co oznacza, że zawsze powinny być pod ręką, co oznacza, że sadzonki są potrzebne. Ale ja to kupuję. Tutaj zasada działa - nie ma warunków do uprawy. Wszystkie jasne i ciepłe parapety zajmują sadzonki, ale zupełnie inne uprawy - wieloletnie. A ty najprawdopodobniej nie znajdziesz na rynku sadzonek tych upraw - sprzedają zresztą za duże pieniądze już wyhodowane rośliny.
W przeciwieństwie do warzyw, które powinny jak najszybciej zacząć plonować, nawet niezbyt dobrej jakości sadzonki magnolii, lawendy, sosen, cedrów stopniowo zyskują na sile i rosną w trakcie sezonu. Nie mają się gdzie spieszyć, lata do przodu.
Miłego sezonu i żniw!